Ile gotować ziemniaki? Zanim odpowiem na to pytanie, chcę zaznaczyć, że ziemniaki są szczególnie ulubionym daniem obiadowym, powiedziałabym nawet ukochanym, przez większość Polaków. Ja też uwielbiam ziemniaki, przedkładając je ponad kasze wszelkiego rodzaju, ryż, nawet makarony. Wiem oczywiście, że są one – jak głoszą znawcy i dietetycy – kaloryczne i tuczące, a cóż z tego. Po prostu kocham i uwielbiam jeść. Teraz zdałam sobie sprawę, że moje uwielbienie dotyczy nie tylko ziemniaków.
Ja – krótko mówiąc – kocham jeść wszystko. Kiedyś nawet odkryłam, że gdyby nadmierne objadanie nie zagrażałoby otyłością, to zapewne jedzenie byłoby moją pasją, hobby, konikiem, zamiłowaniem i celem życia. Tak, po prostu nie wychodziłabym z kuchni i przez cały boży dzień pitrasiłabym same smaczne rzeczy i jadłabym bez końca, a już najbardziej wyspecjalizowałabym się w przyrządzaniu słodkości. Oj, jakże bym sobie dogadzała,a życie stałoby się pasmem szczęśliwości. Stop! Trochę rozpędziłam się. Wracam więc do meritum sprawy.
Ile gotować ziemniaki?
Prosta sprawa. Gotuję ziemniaki całe życie i jakoś nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby coś nie wyszło. Oczywiście pod warunkiem, że ustawię minutnik na określony czas. Mam wtedy po prostu pewność, że niczego nie rozgotuje, ani tym bardziej nie przypalę, co oczywiście w całym moim długim życiu przytrafiło mi się wielokrotnie. Jest to dosyć nieprzyjemna sprawa, ponieważ zapach jaki powstaje w procesie przypalania ziemniaków jest nieprzyjemny i na dodatek bardzo trudno pozbyć się odoru. Dodam, że czuć go nie tylko w kuchni, nie tylko w całym mieszkaniu, ale i na wszystkich piętrach klatki schodowej. Trzeba w takim razie po prostu uzbroić się w cierpliwość i wietrzyć długo i wytrwale, do skutku. Ale stop! Znowu odbiegłam od tematu, a miałam przecież zdradzić ile czasu należy poświecić na gotowanie ziemniaków.
Ile gotować ziemniaki? Jeszce tylko chcę zwrócić uwagę – zanim zdradzę mój sekret nt. czasu gotowania ziemniaków – na fakt, że niekoniecznie trzeba je gotować. Mówiąc o gotowaniu ziemniaków, mamy na myśli gotowanie w garnku wypełnionym osoloną wodą. Jest jeszcze parę innych sposobów przyrządzania ziemniaków. Można je piec w ognisku, można smażyć na tłuszczu na patelni, albo po prostu gotować bez wody na parze.
Takie kartofelki na parze wybornie smakują z solą i z masełkiem. A wracając do tych ziemniaczków pieczonych w ognisku, to już po prostu brak słów. Tutaj wystarczy tylko odrobina soli, aby poczuć tzw. niebo w gębie. Aby zamknąć temat, zdradzę jeszcze, że ziemniaki smażone na patelni najlepiej smakują z sadzonymi jajkami, oczywiście nie z takim z supermarketu, tylko z takimi rasowymi jajami ze wsi, najlepiej prosto od gospodarza.Teraz już naprawdę wracam do tematu, czyli do sztuki gotowania ziemniaków.
A wiec, ile gotować ziemniaki. Zacznę od początku, krok po kroku. Najpierw obieramy ziemniaki, płuczemy je i wkładamy do garnka z osoloną wodą. Oczywiście odpalamy gaz, stawiamy garnek na gazie, przykrywamy pokrywką i czekamy, aż woda zagotuje się, Po zagotowaniu można zmniejszyć gaz na tyle, aby woda nie przestała wrzeć i nastawiamy minutnik na 20 minut. I oto jest odpowiedź na pytane postawione w tymże artykule. Ziemniaki gotujemy 20 minut.
Przy okazji dopowiem jeszcze, że jeśli bardzo śpieszymy się, bo powiedzmy dziecko idzie do Szkoły Muzycznej, bo mąż stoi nad garami i im bardziej głodny jest, tym bardziej złości się na cały świat. No, bo wiadomo! Polak głodny, to Polak zły.Więc na takie okoliczności przyspieszmy gotowanie ziemniaków, poprzez dolanie do garnka łyżki oleju. W ten sposób skracamy proces gotowania całe trzy minuty. Po ugotowaniu ziemniaków należy jeszcze odcedzić je. Najlepiej zrobić to domowym sposobem. Uchylamy nieznacznie pokrywkę, a następnie łapiemy oburącz za uszy garnka przez ręcznik, przytrzymując nim jednocześnie uchyloną przykrywkę. Uwaga, żeby się nie poparzyć! Następnie zlewamy wrzącą wodę do zlewu i mocno potrząsamy garnkiem, aby odparować jego zawartość.
To wszystko. Można podawać do stołu. Smacznego!
